wtorek, 11.03.2025

małe opóźnienie.
chwilę mnie tu nie było. czuję, jakby luty i początek marca w większości wpadły mi w jakąś dziwną dziurę i przepadły, choć przecież sporo było też po drodze dobrego. 
no bo właśnie, przecież odwiedziłam Berlin w celach muzycznych i nie tylko, wpadłam na kolejną edycję Music Tech, na showcase Music Connecting People , Sound Studies, BIGGA Fest, a we wszystkim tym coś najważniejszego właściwie, co już zaraz, nad czym pracuję od dawna. 
trochę jednak było ładnych rzeczy.
ale mam również wrażenie, że miałam mocno przesyconą głowę i organizm wyłączał się automatycznie z przeciążenia, gdy było too much. może dlatego nie wyrobiłam się z regularnością #tygodnikadźwięków (zrobię podsumowanie miesiąca o tu, poniżej). 

świat jest dziś chyba (a raczej na pewno) przeładowany. mamy tak dużo reklam, rzeczy, hałasów, dotykają nas mocno sprawy polityczne, konflikty zbrojne, niepewność jutra, niestabilność dzisiaj. jest dużo i nie dziwię się, gdy szukamy od tego ucieczki.
to chyba nasz naturalny mechanizm obronny – ucieczka przed zagrożeniem. tylko obecnie często nie jest to tygrys, a wielość, mnogość, zbytdużość. poszukujemy schronienia i poczucia bezpieczeństwa. 
życzę nam, byśmy mieli w codzienności sporo balansu, spokoju i miejsca na oddech i powietrze. 

z pomocą nadchodzą słońce oraz wiosna. odwilż, roztopy, czas oczyszczania, rozpoczynania, kończenia. nieco lżej, raźniej, gdy wstaje się z łóżka w towarzystwie ciepłych promieni. 

zbliża się też moment, gdy czymś się z Wami podzielę. czymś, co wciąż ma w sobie mnóstwo potężnej delikatności, ale też zmian, obserwacji i kroków po nowym gruncie. to zawsze ekscytujący i pełen gęsiej skórki czas, bo przecież ja tę moją przestrzeń i nowy materiał znam dobrze od dawna, ale Wy dopiero to usłyszycie. bardzo jestem tego ciekawa, tego spotkania z Wami. 

a co z lutym i spóźnionym jego podsumowaniem?

do przeczytania:
Patti Smith "Poniedziałkowe dzieci" - jeszcze nie skończyłam, ale już polecam. nie wiem dlaczego tak późno dotarłam do tej książki, ale cieszę się, że się udało. piękna pozycja, z niezwykle autentycznym, szczerym i prawdziwym opisem artystycznego życia, miłości i dojrzewania. Patti Smith i Robert Mapplethorpe, Nowy Jork lat siedemdziesiątych... musicie to przeczytać!

do zobaczenia:
"Biały Lotos" sezon trzeci. jeśli oglądaliście poprzednie części, wiecie już, czego mniej więcej można się spodziewać. rajska wyspa i luksusowy hotel, zderzenie mocnych, odmiennych od siebie mocno charakterów postaci, budowanie napięcia odcinek po odcinku, gdzie z bogactwa, beztroski, miłości i przyjaźni, wydobywa się nagle intryga, mroczna przeszłość i nieokrzesana życiowa sytuacja.

do spróbowania:
królem ostatnich tygodni jest zdecydowanie rumianek. jako zioło do picia – w różnych konfiguracjach. z gruszką, ananasem, wiśnią czy innymi ziołami. przeciwzapalny, łagodzący, rozkurczający. 
dorzuciłabym jeszcze do tego kaszę jaglaną podawaną z jagodami, olejem kokosowym, jogurtem kokosowym/sojowym i orzechami
ach! i do tego jeszcze łyżka (lub dwie, a najlepiej cały słoik) pasty Pistacjolada BASIA BASIA -https://basiabasia.pl/produkt/pistacjolada-krem-na-bazie-nerkowcow-z-pistacjami-i-daktylami-w-proszku/

do przemyślenia:
skąd tak powszechne (nad)używanie zwrotu "często gęsto" w języku polskim? oczywiście rozumiem potrzebę zabawy językiem i jego rozwijania, natomiast próbuję rozwikłać zagadkę popularności tegoż połączenia od dłuższego już czasu i... nie wiem, naprawdę nie wiem!

do posłuchania:

#tygodnikdźwięków

- Anna von Hausswolff - Stranger
- Kaitlyn Aurelia Smith, Emile Mosseri - Moon In Your Eye
- Ina West - Sun
- Pola Chobot, Adam Baran - Mów
- Gwenno Morgan - carlam
- Magma - Mekanik Destruktiw Kommandoh 
- Niechęć - Nowe płuca
- Anastasia Rydlevskaya - Petit Oiseau
- The Iceland Symphony Orchestra - Didgeridoo Entrance - Stellar Shadows


ściskam
natalia
​​​​​​​
piątek, 31.01.2025

styczeń był karuzelą noworocznej świeżości i motywacji, a jednocześnie częstym brakiem energii, stresem, adrenaliną i ekscytacją.
kończenie nowego materiału to zawsze napięty czas i – och, jakże się cieszę, że ostatnie dni były okraszone słońcem, bo bardzo mi tego trzeba, tego światła. łatwiej wtedy tworzyć, otworzyć się i wydostać ze swoich zakamarków. 

styczeń to również miesiąc, w którym wprowadziłam #tygodnikdźwięków i tydzień w tydzień pojawiały się na moich socialach nowe, muzyczne propozycje. 
wszystko to dlatego, że przez ostatni rok czy dwa stałam się po prostu zbieraczką – zbieraczką muzyki. szukam bacznie, uważnie i szeroko, jakbym stworzyła w sobie dobry, głodny nowości algorytm. 
pamiętam, że kiedyś jednym z pierwszych pytań, gdy poznawało się nowe osoby, było: jakiej słuchasz muzyki? 
lubiłam to poznawanie nowych światów i wchodzenie w codzienność drugiego człowieka poprzez dźwięki, które towarzyszyły mu na co dzień. 
ta wymiana inspiracji otwierała wiele drzwi i sprawiała, że stale chciałam szukać więcej. 
dlatego, czerpiąc trochę z tamtych emocji, jakoś zapragnęłam znowu podzielić się tym, co zebrałam i wciąż zbieram. bo to ładna podróż.

album, który kończę, a który usłyszycie niebawem, ma w sobie wiele moich powrotów i twistów. być może nieoczywistych dla Was – tak na zewnątrz – ale ja w środku czuję, że to znowu, dobrze znane mi już rewiry. 


tymczasem, aby ze styczniem podać sobie ręce, przygotowałam małe jego podsumowanie. rzeczy, które w tym miesiącu zapadły mi w pamięć, urzekły mnie, (za)inspirowały i które chcę Wam polecić:

do przeczytania:
https://audiopapers.glissando.pl/category/ekologia/ - o ekologii dźwiękowej. to nie dość, że ważny, to też niezwykle ciekawy temat, bardzo polecam. 

do zobaczenia:
https://www.imdb.com/title/tt8143990/ - "Kajillionaire"najpierw zakochałam się w ścieżce dźwiękowej, potem zakochałam w filmie. niepozorny i z początku może wydawać się dziwny, ale warto być cierpliwym i warto dać mu się rozwinąć. kryje w sobie piękne rzeczy. dostępny m.in. na Prime lub Apple TV.

do spróbowania:
jeśli znacie albo lubicie odkrywać – polecam korzeń lukrecji. to jeden z moich smaków stycznia, który dosłownie (spróbujcie, a się przekonacie!) osładza mi gorsze dni, a do tego wzmacnia odporność. 

do posłuchania:
podsumowanie styczniowego #tygodnikadźwięków. znalazło się tam wiele pięknych rzeczy, które raz jeszcze polecam Wam odkryć i posłuchać. może coś z tego zestawu zostanie z Wami na dłużej?
(link poniżej)

ściskam
natalia

niedziela, 26.01.2025

dużo odkryłam przez ostatnie miesiące. 
lód, który we mnie siedział, stopił się w wielu miejscach i jakoś miałam przeczucie, że - choć na powierzchnię wyszło sporo brudu - przyniesie mi to coś nowego.

duzo słucham, widzę, rejestruję, czytam, piszę.
zima odchodzi i trudno nie wdepnąć w błoto.
ale jest coś oczyszczającego w tym procesie, coś zaskakującego…


ściskam
natalia
poniedziałek, 20.01.2025

długo nie pisałam i gdzieś pod skórą czuję, że czegoś mi brakowało. słów mi brakowało po prostu w tym wydaniu. 
a od lat uczę się, że słowa mają moc i wnoszą wiele do życia i codzienności.

ściskam
natalia